Rok Maliniaków

Malina …

Maliniacy? Tak u nas na nich mówią. Dwóch młodych sympatycznych karpiarzy. W tym roku wygrali dwoje z trzech zawodów a na trzecich byli drudzy. Na ostatnich zawodach na łowisku Krążno zdeklasowali rywali, to jest ich chwila to jest ich rok ale po kolei.

Zawody rozpoczęliśmy wyjątkowo dzień wcześniej integrując się bez stresu na „pika” przy ognisku. Kto był to wie, że impreza była przednia.

Następnego dnia rozpoczeliśmy prawdziwą rywalizację. Zawodnicy po losowaniu rozjechali się po stanowiskach i zaczęła się walka o pierwszą rybę. Pierwszą nagrodę łowiąc karpia o wadzę 9,61kg zgarnął Paweł Rus

Paweł do drugiej doby był bezkonkurencyjny, łowiąc między innymi swój nowy PB, karpia o wadze 19,95kg, którego ochrzczono imieniem „diabeł”. Niewiele zabrakło mu do „2” z przodu ale był to przesmak czegoś co wydarzyło się później.

I wtenczas do głosu dochodzą wyżej wymienieni „maliniacy”, czyli Marcin Turski i Wojciech Tabaka, którzy nagle po dwóch dobach posuchy zaczęli wyciągać rybę za rybą. Zaczęli od 15kg a skończyli na karpiu 13kg, łowiąc pośrodku między innymi jednego z największych mieszkańców tej wody. Od właściciela dowiedziałem się, że ryba nie ma swojego imienia, a więc już teraz ma. Karp został ochrzczony imieniem „Malina” od wyżej wymienionych maliniaków. Malina obecnie waży 26,4kg.

Okaz został również naszym Big Fishem zawodów.

Ostatnia ryba należała do Piotra Staśkiewicza, który w niedzielę nad ranem złowił karpia o wadze 8,43kg

Formułą tych zawodów były 3 największe ryby z pośród wszystkich złowionych przez dany team. Ten system pozwala wygrywać tym, którzy potrafią dobrać się do tych największych ryb. Maliniacy na Krążnie znaleźli na to sposób i dlatego z wynikiem 55,43kg wygrali całe zawody.

II miejsce z wynikiem 38,59kg zajął Paweł Rus

A III miejsce z wynikiem33,28kg zajęli Andrzej Gigiel i Jarosław Jachowicz

IV miejsce z wynikiem 28,23kg zajęli Henryk Żuk i Rafał Nowak

V miejsce z wynikiem 25,64kg zajęli Piotr Łysiak i Krzysztof Siwko

VI miejsce z wynikiem 17,67kg zajęli Roman Karasiński i Paweł Wiśniewski

VII miejsce z wynikiem 16,73 zajęli Dominik Olejniczak i Piotr Staśkiewicz

W wolnych chwilach od brań, można było nacieszyć się pięknymi grzybami, których w tych pięknych rejonach Polski nie brakuję.

Choć nie wszyscy połowili jak chcieli to zawody zakończyły się w dobrych nastrojach. Tak pięknej pogody już dawno na zawodach nie mieliśmy. Dziękujemy bardzo sponsorom, którzy ufundowali nagrody, sklepowi Gruba ryba, sklepowi Leszcz oraz firmie Invader. Dziękujemy również właścicielowi łowiska Tomkowi za miłe przyjęcie.

Gratuluje jeszcze raz zwycięzcom a przegranym mocno kibicuję . Tym samym sezon zawodów teamowych 2016 uważam za zamknięty.

Rafał Nowak